Spięcie, przyspieszony oddech, skurcz ramion i brzucha, niechęć by otworzyć maile z pracy, unikanie spotkań z szefem, natrętne myśli, czarne scenariusze, potrzeba kontroli sytuacji. Opór. Presja. Stres. Przymuszanie się, bo przecież trzeba, bo przecież nie da się inaczej… Aż w końcu przestajesz słyszeć, czego naprawdę chcesz.
Silny stres, presja, długotrwałe napięcie
W dzisiejszym świecie wielu z nas narażonych jest na przeciągający się stres i presję. Gonią nas terminy, a system w wielu miejscach pracy nadal nastawiony jest na wywieranie presji i ciągłe oceny pracowników. Do tego na stanowiskach menadżerskich często są ludzie, którzy również nie radzą sobie ze stresem i natłokiem spraw, co oczywiście skutkuje w sposobie zarządzania. Co najgorsze, wielu z nas traktuje taką sytuację jako normalną.
Przychodzą do mnie osoby, które nawet nie czują, że są w stałym napięciu. Bolą je ramiona, czasem kręgosłup lub kolana, problemy z wagą, trawieniem. Często nie widzą, że przyczyną jest napięcie, ukryte głęboko pod skórą, zakamuflowane. Przyzwyczaiły się do niego tak bardzo, że już nie zauważają. A gdy zauważą, pytają – „To da się inaczej? To nie jest normalne?”
Dobra wiadomość jest taka, że da się inaczej. Jest naprawdę wiele sposobów dobrego radzenia sobie ze stresem. Problem polega na tym, że zazwyczaj ich nie znamy i nie stosujemy żadnego, zamiast tego zamiatamy problem pod dywan. Oczywiście, trwała zmiana to proces, nie zadziewa się w ciągu jednej nocy, ale możesz zacząć już teraz!
Jak stres i napięcie pozbawiają nas energii
Stres jest naturalną reakcją organizmu, informuje nas, alarmuje, że coś w naszym otoczeniu jest nie tak. Nie jesteśmy bezpieczni. To stan mobilizacji do działania – obrony lub ucieczki. Jego funkcją jest nas obudzić w obliczu niebezpieczeństwa. Bez takiego mechanizmu nie zauważalibyśmy realnych zagrożeń.
Tylko, że nasz organizm nie jest przystosowany do chronicznego stresu! Pomyśl, mobilizacja wymaga masy energii, przyspieszony oddech i spicie mięśni nie mogą trwać zbyt długo bez wyrządzania szkody w ciele. Potrzebne jest głębokie rozluźnienie i regeneracja!
Jak często odczuwasz stres? Ile razy w miesiącu, tygodniu, w ciągu dnia?…
Zacznij siebie obserwować.
1. Jak często w twoim życiu pojawia się stres? Jak długo trwa? Jakie są jego przyczyny?
2. Zastanów się kiedy poziom twojego stresu był uzasadniony sytuacją, realnym zagrożeniem. A jak często to raczej twoje myśli go nakręcały i wzmacniały?
3. Co z nim robisz? Masz sposoby na rozluźnienie się? Jakie?
Nawyk stresu
Zdarza ci się, że to twoje myśli i czarne scenariusze nakręcały stres, a nie realne wydarzenia? Utrzymujesz stan napięcia dłużej, niż jest to konieczne, stresujesz się różnymi drobnymi sytuacjami? Może nawet czasami myślisz, że „w tej sytuacji nie wypada się rozluźnić”? To oznacza, że stres jest już twoim nawykiem. Ostatecznie, to ty decydujesz czy podtrzymujesz, podsycasz ten stan. To wcale nie jest takie rzadkie! W naszym społeczeństwie nikt się nie dziwi, że stresujemy się pracą, relacją, wizytą w urzędzie, wyjazdem… Stres jest usankcjonowany społecznie, jakby naprawdę musiał być tak integralną częścią życia. Wydaje nam się to normalne. Nie zauważamy już, że coś tu nie gra, nie tak to powinno wyglądać i wcale nie musi tak być.
Ten nawyk można zmienić. Żeby to zrobić, warto sięgnąć do przyczyn twojego stresu, żeby je zrozumieć i uzdrowić. Są też narzędzia bardzo pomocne w chwilach, gdy stres się pojawia. Możesz się ich nauczyć.